Cud ryb w Kazachstanie
Kazachstan – bezkresny step, uciążliwy klimat, miejsce ogromnego cierpienia tysięcy ludzi zesłanych z powodu komunistycznego reżimu. W czasie II wojny światowej nieprzyjazne stepowe pustkowia Kazachstanu, były dla ogromnej liczby ludzi miejscem walki o przeżycie, dla wielu niestety przegranej.
Ziemia męczeństwa rzeszy niewinnych osób zesłanych przez Sowietów – bezkresny kazachski step, stał się także miejscem niezwykłego cudu za wstawiennictwem Najświętszej Matki – Maryi.
Oziornoje jest to niewielka miejscowość na północy Kazachstanu. Dokoła bezkresny step. Tam w 1936 r. na rozkaz Stalina wywieziono Polaków zamieszkujących tereny dzisiejszej Ukrainy i Białorusi.
Upchnięto ich w wagonach bydlęcych, a po długiej, dramatycznej podróży, której wielu nie przeżyło, znaleźli się na całkowitym pustkowiu. Zesłańcy wspominali, że zostali wysypani z wagonów jak ziemniaki i pozostawieni sami sobie. To działo się latem, gdy temperatura sięga 40 stopni.
Musieli się spieszyć ze znalezieniem schronienia, by zdążyć przed zimą, która nadchodzi szybko i jest bardzo mroźna. Budowali więc ziemianki – proste domy z gliny zmieszanej ze słomą. Tak powstały małe osady i wioski, zarówno polskie, jak i niemieckie.
Wielkie obszary Syberii i kazachskich stepów – skute lodem przez większą część roku bezkresne pustkowia zasłynęły złą sławą. Rzuceni na nie przemocą komunistycznego totalitaryzmu ludzie tracili nadzieję i wolę walki o życie.
Tych umęczonych, nieszczęsnych polskich zesłańców z Oziornoje wyróżniała niezwykła, w takich warunkach, nadzieja. Jej źródłem była wiara w Boga oraz ufność w opiekę Matki Bożej.
Ludzie pozostawieni pośród głuchego stepu, bez podstawowych środków do życia: żywności, odzieży, lekarstw i narzędzi, musieli podejmować przymusową pracę w surowych warunkach i temperaturze sięgającej od –50ºC zimą do +40ºC latem.
Marzec 1941 roku był wyjątkowo trudny. Bieda, głód i silny mróz zbierały obfite żniwo śmierci. Polscy zesłańcy w Oziornoje zaczęli na różańcu modlić się do Matki Bożej o ocalenie. Ich żarliwa modlitwa wznoszona do nieba ze środka zateizowanej, sowieckiej republiki nie została bez odpowiedzi.
25 marca 1941 roku, w uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, nastąpił spektakularny cud. Skuta lodem ziemia zaczęła przedwcześnie i gwałtownie rozmarzać. Wskutek tego powstało rozpadlisko w ziemi, w którym utworzyło się jezioro. Miało 5 km długości i 7 m głębokości. W dodatku pojawiło się w nim mnóstwo ryb. Było ich tak dużo, że ludzie nie musieli ich łowić, tylko rękami wyciągali je z wody. Przyjeżdżali także mieszkańcy okolicznych miejscowości, aby zaopatrzyć się w ryby, taka była ich obfitość!
Wszyscy uznali to wyjątkowe zjawisko za cud i odpowiedź na ich modlitwę. Maryja zatroszczyła się o swoje dzieci i ocaliła je przed śmiercią.
Gdy w 1955 r. dotarł na te tereny pierwszy ksiądz, jezioro zaczęło wysychać, napełniając się wodą jedynie podczas wiosennych roztopów oraz obfitych opadów deszczu, ale nie było już tak dużych rozmiarów i nie było w nim takiej ilości ryb jak w trakcie wojny.
Jednak w święto Niepokalanego Poczęcia Maryi, 8 grudnia 2017 roku ryby w wielkich ilościach znowu pojawiły się w jeziorze, a setki samochodów przyjeżdżały z całej okolicy aby wydobywać tony ryb z zamarzniętego jeziora.
Ludzie nie zapomnieli o cudzie. Przez cały czas z wdzięcznością zwracali się do Matki Najświętszej. Na brzegu jeziora, na wysokim słupie umieszczono figurę Maryi z siecią pełną ryb.
Maryja na tych bezkresnych stepach odbiera wyjątkowy kult. I nosi szczególny tytuł: Karmiącej Rybami.
Opracowano na podstawie art. ze stron: https://bezale.pl/2019/02/25/cud-maryi-w-oziornoje-kazachstan-1941-r/, https://krolowa.pl/maryja-i-cud-ryb/, http://yuweg.pl/cud-rozancowy-w-oziornoje-2/